E-commerce – branża, która w czasie pandemii zrobiła błyskawiczną światową karierę – w Polsce rozwija się w takim tempie, że prognozy wzrostu wartości rynku w 2020 r., które przedstawiano zaledwie kilka miesięcy temu okazują się zaniżone. I to mocno.
W grudniu wchodząca na giełdę firma Aswear.com zebrała prognozy dotyczące handlu w internecie w kierowanym do inwestorów prospekcie emisyjnym. Firma działa w sieci, e-commerce to jej żywioł, ale mimo to nie udało jej się precyzyjnie pokazać potencjalnym inwestorom rynkowego tła.
Rozstrzał wartości w prognozach innych specjalistów sięga kilkudziesięciu milionów złotych.
Według szacunków firmy badawczej PMR, w 2020 r. wartość polskiego rynku e-commerce wzrosła do 77 mld zł z 61 mld w 2019. Podobnie prognozował RetailX. Unity Group szacuje jednak, że w minionym pandemicznym roku obroty e-handlu w Polsce przekroczyły 100 mld zł. Podobnego zdania jest coraz większa grupa ekspertów na co dzień działających w tej branży.
„O 11 proc. wzrosła liczba osób kupujących w internecie – to wzrost bezprecedensowy, masowo wzrosła liczba sprzedających w internecie. Rośnie też wartość transakcji. Według naszych danych IV kwartał 2020 r. był tak dobry, że przebije analogiczny okres roku wcześniejszego o 40-45 proc.” – powiedział Daniel Blumczyński z PayU w czasie debaty o rynku e-commerce.
Gdzie szukać danych?
Najtwardszym, konkretnym punktem odniesienia mogą być niektóre dane GUS i NBP. By pokazać zmianę w upodobaniach zakupowych i sprzedażowych – chociaż wymuszoną – jaka dokonała się w 2020 roku, warto sięgnąć po wyniki GUS dotyczące sprzedaży detalicznej oraz do raportu NBP o kartach płatniczych.
Według GUS ubiegły rok przyniósł spadek sprzedaży detalicznej – co zrozumiałe przy mocno ograniczonych pandemią zakupach. W okresie styczeń-grudzień 2020 r. sprzedaż zmalała o 3,1 proc. w ujęciu rocznym.
Święta też nie uratowały polskiego handlu. Grudzień był wprawdzie lepszy od listopada (o 19,8 proc.), ale nawet świąteczne zakupy nie pozwoliły dorównać grudniowi 2019 – sprzedaż detaliczna była niższa o 0,8 proc. niż wówczas.
Detaliczny e-commerce także zakończył rok nie bez zawirowań. W grudniu w porównaniu z listopadem odnotowano spadek wartości sprzedaży detalicznej przez internet o 4,1 proc. A udział w handlu detalicznym ogółem spadł z 11,4 proc. do 9,1 proc.
W ujęciu całego 2020 roku to jednak i tak oznacza duży wzrost udziału e-handlu w rynku sprzedaży detalicznej w Polsce.
Trend wzrostowy jest bardzo wyraźny, bo na początku roku (styczeń, luty) było to ok. 5,6 proc. W październiku e-commerce stanowił już 7,3 proc. wartości. Rekord wzrostu padł w kwietniu, czyli w czasie pełnego lockdownu – udział handlu internetowego wzrósł wówczas do 11,9 proc. wartości sprzedaży detalicznej.
Co dalej?
Utrzymanie trendu wzrostowego przewidują wszystkie dostępne estymacje na co najmniej kilka kolejnych lat. Prognozy RetailX mówią o wzroście udziału w sprzedaży detalicznej do 12 proc. wartości sprzedaży w 2021 r. i 16 proc. w 2023 r. PMR prognozuje, że w 2025 r. będzie to 19 proc.
Światło na to, jak się zmieniają upodobania zakupowe Polaków rzuca też badanie NBP. W ciągu trzech kwartałów 2020 roku wartość transakcji zawartych w internecie z użyciem kart płatniczych sięgnęła 13,9 mld zł. To o 3,7 mld zł więcej niż w analogicznym okresie 2019 r. – podał NBP w styczniowym raporcie o kartach płatniczych.
Znacząco wzrosła także liczba zawartych transakcji, co wyraźnie pokazuje, że handel przeskoczył do sieci.
W ciągu trzech kwartałów zrealizowano w internecie 104,7 mln transakcji, rok wcześniej w analogicznym okresie odbyło się 79 mln transakcji.
„Wcześniej, przed pandemią, w internecie dominowała odzież, kosmetyki i książki. Od wiosny 2020 r. najwięcej nowych sklepów oferowało żywność i środki czystości” – powiedział Artur Halik z platformy zakupowej Shoper.pl na wspomnianej wyżej debacie Bezprawnika.
Polska palma pierwszeństwa
Już ta niższa prognoza wzrostu e-commerce (czyli do ok. 70 mld zł) daje nam przeszło 30-proc. wzrost roczny i palmę pierwszeństwa wśród krajów Europy.
Dwucyfrowe tempo wzrostu utrzyma się zapewne przez co najmniej kilka lat, bo polski rynek e-handlu jest wciąż mocno niedojrzały, za to ma ogromne ambicje. Gospodarka cyfrowa w Polsce rozwija się na relatywnie wysokim poziomie.
Raport RetailX podaje, że już ponad 80 proc. ludności korzysta z internetu, a ponad 66 proc. dokonuje w nim zakupów. Według badań Gemiusa z tego roku e-kupujących jest jeszcze więcej, bo 73 proc.
Jeśli przyjmiemy, że także te prognozy mogły nie doszacować zainteresowania i nie uwzględniały szerokiego znaczenia pojęcia e-commerce (np. płatnych teleporad lekarskich), to ta grupa może być jeszcze większa.
Co na pewno możemy powiedzieć o polskim e-commerce?
– Zmieniła się struktura zakupów: kiedyś była to przede wszystkim odzież, kosmetyki, usługi turystyczne. 2020 r. uruchomił sprzedaż żywności, środków czystości, wyposażenie domu i ogrodu.
– Przychody ze sprzedaży żywności już w połowie roku były wyższe o 181 proc. w porównaniu do okresu z 2019 roku.
– Zanotowano wzrost dynamiki uruchamiania sklepów internetowych.
– Na platformie Shoper, na której sprzedaje łącznie ponad 13 tys. podmiotów, tylko w kwietniu powstało przeszło dwa razy więcej e-sklepów niż rok wcześniej (wzrost o 137 proc.). Najwięcej z nich w branży spożywczej.
– Na Allegro w kwietniu 2020 (początek pełnego lockdownu) liczba zamieszczonych ofert była blisko trzy razy wyższa niż średnia miesięczna. Zrejestrowało się także 9 tysięcy nowych sprzedawców.
– Platformy sprzedażowe zdetronizowały tradycyjne sklepy internetowe. Sprzedaż przy ich wykorzystaniu zwiększyła się o prawie 140 proc. Szacuje się, że mają już niemal 50-proc. udziału w rynku e-commerce.
– Największe na polskim rynku e-commerce firmy to: Allegro, Amazon, AliExpress i w tym roku należy się spodziewać ostrej rywalizacji między nimi. Szacuje się, że ponad 60 proc. ruchu zakupowego w polskim e-commerce będą generowały platformy kontrolowane przez zagranicznych graczy.
– Ponad 60 proc. dostawców internetowych oferuje płatności online – to o 10 pkt proc. więcej niż przed rokiem, a udział płatności online wzrósł właściwie w każdej branży sprzedażowej
– Rośnie popularność internetowa BLIK-a, polskiego standardu rozliczeń płatności. Ze 110 mln wszystkich transakcji zawartych BLIKiem tylko w III kwartale 2020 r. (więcej niż w całym 2018 r.) ponad 70 proc., czyli 77,7 mln transakcji, odbyło się w internecie. Wzrost popularności BLIKa to wzrost popularności płatności.
Projekt realizowany w partnerstwie z Mastercard Center for Inclusive Growth
Żródło: 300gospodarka.pl